Tutaj powinien być opis

Bieszczadzki rajd pod hasłem „Bezpieczeństwo na Górskim szlaku”

 

 

Bieszczady to coś znacznie więcej niż niewielki skrawek Karpat Wschodnich w Polsce. Największą mocą jest legenda, która tworzona jest przez kolejne pokolenia wędrujących tu turystów. Warto, więc poddając się urokowi tych magicznych „gór wolności” wybrać się w Bieszczady zimą.

Zaletą zimowych wędrówek jest możliwość podziwiania dalekich panoram górskich. Jak na dłoni widoczne są szczyty położone po stronie ukraińskiej, m.in. Pikuj, Ostra Hora, Połonina Równa i dalsze.

O tym jak pięknymi górami są Bieszczady mieli okazję przekonać się uczniowie z klasy 1 TB. Wycieczka pod hasłem „Bezpieczeństwo na górskim szlaku” odbyła się w marcu br.

Celem do którego dotarliśmy była  Przełęcz Wyżna skąd pieszo przez  Połoninę Wetlińską z trudem,ale z satysfakcją przeszliśmy do „Chatki Puchatka” - najwyżej położonego schroniska w Bieszczadach. Pogoda była zimowa: słoneczna ,lekko mrożna a okolica zaśnieżona. 

W odróżnieniu od turystyki letniej, zimowe wędrowanie po górach wymaga dobrego przygotowania. Nasz przewodnik, pan Tadeusz Wójcik przygotował nas profesjonalnie. Przede wszystkim na zimowe trasy nie należy wychodzić samemu, warto tak zaplanować wycieczkę, by po drodze mijać przynajmniej jedno schronisko turystyczne. Największym zagrożeniem podczas zimowych wędrówek jest niska temperatura powietrza. Należy pamiętać o tym, że w górach jest zwykle dużo chłodniej niż w dolinach. Co więcej, wiatr silnie wiejący na niezalesionych wierzchołkach dodatkowo obniża odczuwalną temperaturę. W takich warunkach istnieje ryzyko odmrożeń oraz wychłodzenia organizmu (hipotermii).Oprócz odpowiednio dobranych ubrań, w plecaku powinny się  znaleźć:

  • mapa obejmująca swym zasięgiem całą trasę wycieczki
  • naładowany telefon komórkowy
  • zapas wysokokalorycznego pożywienia (np. kilka tabliczek czekolady)
  • termos z ciepłym napojem
  • mała apteczka z podstawowym wyposażeniem
  • latarka, okulary przeciwsłoneczne – ochronią oczy przed promieniowaniem ultrafioletowym oraz ślepotą śnieżną w przypadku ostrego słońca.

Przejście trasy zajęło nam ok.4 godzin. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się na wspólny poczęstunek, za który dziękujemy Radzie Rodziców.

Wybrany przez opiekunów  wycieczki Dorotę Czernecką ,Marią Stach i Marka Dyląga termin okazał się strzałem w dziesiątkę.

Piękno gór w połączeniu z pasją i profesjonalizmem przewodnika spowodowały, że uczestnicy wycieczki  wrócili do domów ze wspaniałymi wspomnieniami i pewnością, że jeszcze tam wrócą :)

Do zobaczenia na kolejnym rajdzie!

 

opiekun szkolnego koła LOP
Maria Stach